6/19/2013

Gdyby... cz.1

Witajcie! Zastanówmy się co jest łatwiejsze? Znaleźć dziewczynę, czy kochać dziewczynę? I to i to jest cholernie trudne. Łatwe jest natomiast zranienie ukochanej. "Gdy zaczynasz zastanawiać się czy kochasz drugą osobę, to właśnie przestałeś to robić". Spotkaliście się na pewno z tym demotywatorem. I wiecie co? Coś w tym jest. Najgorzej jest gdy druga osoba na serio nas kocha a nam gdzieś w głębi uczucie zaczyna gasnąć. Wtedy najłatwiej jest zerwać... Co mi tam zerwie z nią i będę wolny!! Jeeeesssssttteeemmm Wooolnnyyy!! Hahaha... Nieee tu nie o to chodzi. Może czasami trzeba i w większości przypadków, ale w takiej sytuacji postaw się na miejscu tej osoby gdy ona/on znajduje kogoś, kto naprawdę się jej/jemu podoba. Wtedy zaczyna się dylemat... "Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe" <--- Znacie to ? Bo ja znam, ale czy w tym przypadku warto jest się tego trzymać ?
Rozważmy 2 opcje:
  • Kochamy 2 osobę i za nic nie chcemy jej stracić
  • Przestaliśmy kochać 2 osobę i nie chcemy się z nią "męczyć" 
Teraz zaczynają się schody. Co tu poradzić? Trzymać się zasady, którą powiedziała nam babcia 10 lat temu? Iść za głosem serca [Cokolwiek to znaczy] Czy może stwierdzić "Mam inną, z nami koniec"... Od tego momentu robi się ciekawie. Odpowiedz sobie sam/sama na jedno zasadnicze pytanie: Co byś zrobił/zrobiła gdy poznajesz osobę twojego życia, a ona po 10 miesiącach chodzenia stwierdza "Sorry to nie to, zostańmy przyjaciółmi" Ten tekst staje się początkiem reszty twojego życia [W większości przypadków]. Wtedy zaczyna nam na niej zależeć jeszcze bardziej niż do tej pory. Ale w tym jest mały haczyk... Stwierdzenie -Zostańmy przyjaciółmi. Nie myśleć że to jakaś przysięga, czy wielkie obiecywanie złotych rybek w akwarium. Nie to zwykła wymówka mająca sugerować: -Daj mi już spokój, nie chce cię znać a jak się miniemy na ulicy to odwrócę głowę w drugą stronę bo przecież się nie znamy. W większości przypadków tak właśnie jest. Ale są dobre strony i tego, o których mi na chwilę obecną nie wiadomo. Sam nie mogę ogarnąć jak można nie znać osoby która jakiś czas temu coś dla nas znaczyła.

Na chwilę obecną to na tyle. I już teraz zapraszam na cz. 2, która ukaże się mam nadzieje w niedalekiej przyszłości obecnego tysiąclecia :) Pozdrawiam Yoker!!

4 komentarze:

  1. Nie znam sie na tym, ale jako zwykły czytelni, mogę Ci powiedzieć że bardzo ładnie piszesz z sensem i ..... wg fajnie się czyta :) Powodznia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nie ma za co :) To ja dziękuję ze ktoś jeszcze potrafi coś z sensem napisać :)

      Usuń
    2. Pisze o tym co uważam za słuszne :) Ale dzięki. Jak będziesz mieć czas zajrzyj tu jeszcze :)

      Usuń

Dzięki za komentarz :)