Pędzące przemyślenia uderzające do sumienia

Normalność się kończy gdzie... krzyżują się umysły ludzkie


Wyobraź sobie że stoisz przed lustrem, jedyne co cię zastanawia to fakt poco tutaj jesteś. Poco tak naprawdę żyjesz? Może masz jakąś misję do spełnienia? No w końcu jakiś był cel tego że przyszedłeś na świat. Pustka oznacza miłość? Zamkniętą w żelatynie bo o związek trzeba dbać. A marzenia? Są po to by iść z nimi do łóżka by rankiem obudzić się w rzeczywistości a najważniejszym punktem programu jest fakt że ani odległość ani czas nie zmienią tego czego naprawdę chcemy.
Właśnie teraz, ktoś kto serio potrzebuje żarcia szpera po śmietniku w poszukiwaniu czegoś co jest dla niego w obecnej chwili najważniejsze. Obok śmietnika stoi 3 chłopaków, których starzy są nadziani. Żaden z nich nie pomyślał by kupić kromkę chleba dla potrzebującego - ludzka znieczulica nie zna granic. Bo jakże pomóc starszej osobie, która idąc o kulach poślizgnęła się i wywaliła. Lepiej siedzieć z dupą na ławce i śmiać się z innego chociaż równie dobrze siedząc na ławce można obrąbać dupę całemu miastu czyli każdemu po kolei zaczynając od tych najbardziej popularnych a kończąc na tych którzy nic nikomu nie zrobili. Ale żyjemy po to by przebaczać drugiemu. Przykład? - nie znam. Szkoda życia żeby się kłócić - gówno prawda, lepiej iść i wytykać komuś błędy bo przecież Ja jestem święty. A to że przed chwilą zdradziłem dziewczynę to nie gra żadnej roli, przecież Kaśka zdradza swojego chłopaka - dlatego nigdy nie chciał bym się z nią całować, dlaczego? - Nie mam zamiaru całować się z całym miastem. Jak ona robi źle to ja też. I gdzie moje wartości? Mam przecież sumienie. Fakt? Równy zeru. Sumienie, jak ktoś wsadzi zdjęcie jak ciężarówka wywali się i tyle piwa [o jeju] się pobiło. Zaraz cały facebook huczy bo każdy musi w komentarzu zapalić wirtualnego znicza dla zbitej butelki piwa [*] ale idąc po parku i widząc człowieka leżącego na ławce nie podejdę i nie zapytam się czy wszystko okej? Przecież to pijak, śmierdziel, co go rodzina z domu wywaliła. Leżący nieboszczyk - też mi coś. Jak go mogła rodzina z domu wywalić jak jedyne co ma to podarte spodnie i koszule? A może będę tak zajebisty i ze śmierci kogoś kogo widziałem raz na oczy zrobię aferę internetową? Nooo przecież się powiesił? Jak powiesił? Andrzej mówił że go zabili.. Mówię że zginął w wypadku. Wielki + . Szkoda że Google grafika nie pokazuje zdjęć chodzących encyklopedii bo Facebook by zbankrutował. Dlaczego? Bo niektóre osoby mogły by swoje zdjęcia wstawiać na Google.


Z Alkoholika zrobić Szlachcica


"Good People" - czyli seria wyciskaczy łez o dobrych Ruskach [i nie tylko] co chylą czoła dla innych ludzi. SA Wardęga i święty mikołaj pomagający bezdomnym. Dobrze, wszystko fajnie zajebiście ale szczerze - pomogliście kiedyś komuś? Czy jak każdy przeciętny człowiek przeszliście obok ze stwierdzeniem "Na pewno mu ktoś pomoże". A czemu nie ty? Fakt nie masz pieniędzy bo właśnie wyszedłeś z jednego z zajebistych sklepów w City Center w Poznaniu i wyjebałeś 500 zł na markowe ciuchy, które bez względu na to jaka marka je zrobiła i tak ogarniali je w Chinach, sory PRC..  Ostatnio będąc w stolicy mody i wyjebania, gdzie idąc po ulicy musiałem się zastanawiać czy "Coś" co mnie minęło jest chłopakiem czy dziewczyną. Nw może to Homoś - tak homoś, mówię po polsku bo nie będę słowa na G używał bo mi się z Gównem kojarzy - By Janusz. Wracając byłem świadkiem pokazania tej hierarchii społecznej w mieście. Można to łatwo zaobserwować. Wygląda to mniej więcej tak jak propaganda w Korei u wujka Kima [szczegół że tam wszyscy są Kim]. Na ładnej ulicy mamy zajebiste sklepy, obok zajebistego sklepu mamy mniej zajebistą bramę, która okazuje się otwarta. Uchylamy lekko tą bramę jednak coś lub ktoś nie pozwala nam uchylić jej bardziej. Okazuje się że po drugiej stronie leży bezdomny z kartką w ręce - "Pomóż!!".
Alkoholicy zepsuli obraz Bezdomnych. Wiecie dlaczego? Czy jak idziecie ulicą i widzicie Bezdomnego, zastanawiacie się może czy to serio bezdomny? Raczej każdy stwierdzi - menel.
Udało mi się również zauważyć jak panowie z pod znaku 997 traktują ów bezdomnych. Niedługo będą do nich strzelać ze swoich pukawek na wodę. No sory, ale podejść do nic nie robiącego człowieka i wypierdalając go za szmaty to nie jest fair. Potraktować człowieka jak ścierwo - porażka. ONI TEŻ MAJĄ UCZUCIA... nie są gorsi od ciebie, pamiętaj o tym.


Plac Tysiąca Krzyży


Piątek, wieczór, zimny i mocny deszcz wyziębił mnie niemiłosiernie. Stałem jak kołek sam na całej ulicy. Wokoło mnie nikogo nie było. Przyznam się szczerze że długo się wahałem nim wszedłem na cmentarz. To miejsce było bardzo szczególne. Szczerze wam powiem że to jedyne miejsce gdzie tak naprawdę człowiek zdaje sobie sprawę jak wielką wartością jest ludzkie życie. Jak wielkim "czymś" jest ten odcinek od narodzin do nieuniknionej śmierci. Można by powiedzieć że każdy z nas od momentu narodzin zaczyna pisać jak by swój pamiętnik. W którym działy oznaczają lata, kartki to dni a linijki - godziny. Każdy z nas posiada coś takiego, od nas tylko zależy jak go "zapiszemy". Nie będę tutaj równał różnych poglądów dotyczących "Jak przeżyć życie - dobrze/źle" ponieważ każdy ma swój określony "pamiętnik" który zapisuje po swojemu i nikt nie ma prawa mu w niego ingerować.
Prawda jest taka że dopiero na czyimś pogrzebie, gdy trumna zjeżdża w dół a z tyłu ktoś gra na trąbce zdajemy sobie sprawę że tej osoby już nie będzie. Zostały nam dobre lub złe wspomnienia i parę fotografii - nic więcej. Dobrym przykładem zobrazowania tego w formie muzycznej jest kawałek Elda z Diox`em - Twarze. 
Prawda jest taka że idąc sobie chodnikiem prowadzącym przez środek cmentarza powinniśmy się zastanowić jaki jest sens naszego życia. Żartujemy sobie z różnych chorób - czasami dla jaj czasami w stylu "chamsko" ale czy ktoś zastanowił się jak dziecko z autyzmem ma przejebane. Zauważcie że tylko Ci "zdrowi" potrafią po chamsku a czasem na poziomie "gimbusa" cisnąć bo serio chorych i potrzebujących. Przyznać się szczerze? Kto z was chociaż raz docenił swoje zdrowie. Kto z was zadał sobie pytane: -Dlaczego on? Zobaczcie ile jest przypadków gdy rodzą się chore dzieci a rodzice rozkładają ręce z płaczem pytając samych siebie: -Dlaczego my? -Dlaczego nas to spotkało? No właśnie Dlaczego?
Są rzeczy które po prostu trzeba brać na poważnie. 

"Życie jest piękne, tylko ludzie to kurwy" <-- Spotkaliście się kiedyś z tym? Ja tak. I powiem wam że coś w tym jest. Coś jest w tym że człowiek potrafi na całej linii frontu spierdolić, zjebać itp komuś życie. Nie trzeba patrzeć daleko żeby się o tym przekonać. Wystarczy popatrzeć po ludziach w swoim mieście. Przykład? Krawaty i prawo pisane przez Krawatów. Ile razy słyszeliśmy w telewizji że rodzina z dwójką nie raz trójką dzieci a w pakiecie premium jeszcze z chorym zostaje wywalona na "bruk" bo coś tam. Prawda jest taka że w obecnych czasach człowiek do człowieka nie ma serca. Pisałem zresztą o tym w poprzednim poście "Z alkoholika zrobić szlachcica" I co zgodzicie się ze mną??

"Wystarczy otworzyć oczy by zobaczyć drugiego człowieka, bo życie jest piękne takim jakie jest"


Open Your Eyes 


Błędy - jak to z nimi jest? Często popełniamy je nie będąc nawet tego świadom, często również robimy to z pełną premedytacją.
Każdy popełnia błędy, na to nie ma reguły. Czy Ksiądz, Policjant, Nauczyciel - każdy, każdy człowiek. Ważne jest dostrzec je i starać się za wszelką cenę naprawić. Ile razy coś zrobimy, a gdy przychodzi co do czego: - Ja nic nie zrobiłem/zrobiłam. A później po latach "Ktoś" nam je wypomni.
A wypominane błędy z przeszłości nic nie dają, bo co? Ból w sercu pozostanie i tak i tak, czy tego chcemy czy nie. Życiowy scenariusz pójdzie dalej i nikt nie zapyta się czy za nim nadążasz. Czy Ci pasuje to co teraz się dzieje. Ktoś nad tym siedzi i decyduje. Tylko kto? Bóg? A jeśli Boga nie ma? Może życie, które idzie w parze z losem i przeznaczeniem? ...

Niestety, czasami przychodzi taka chwila w "tym wszystkim" gdzie otwierasz kronikę tego całego bagna w którym siedzisz i zastanawiasz się co ty tu do cholery robisz. Dopiero wtedy zdajesz sobie sprawę  z sensu całego przedstawienia, które w końcu się skończy. Tylko kiedy? To od ciebie zależy... Życie jest krótkie (Czasami bardzo - wystarczy przejść się na cmentarz a raczej tą smutniejszą jego część gdzie pochowane są dzieci, niektóre umierają w dniu swoich narodzin inne po paru dniach) kiedyś się zaczęło i kiedyś musi skończyć. A wiesz co jest w nim najpiękniejsze? Że to Ty o nim decydujesz. To ty piszesz swoją kartotekę, swój pamiętnik, swojego bloga. A trzymasz go w sercu, pomiędzy Miłością a Nienawiścią. I to ty decydujesz czym zapełnisz te kartki z tego pamiętnika. Tu przychodzi coś więcej niż tylko wybór stylu pisania, tu bardziej chodzi o treść. Niech będzie brudny, brzydki, zasyfiały. Wyrażę się gorzej - zapierdolony, ujebany i kurwiący brudem i ubóstwem - ale masz w nim być ty i tylko ty. Nie Ja, twoja rodzina, chłopak czy dziewczyna tylko Ty. Każda kartka opowiada o innym dniu, jak kalendarzyki sprzedawane w księgarniach. Każdy z takich terminarzy podzielony jest kolejno na dni, tygodnie, miesiące. I to ty decydujesz o treści która pojawia się na każdej z tych stron.

Pamiętaj tylko by nie zostawić żadnej z nich pustej - to najgorsze co może być.

Dziękuję.

1 komentarz:

  1. Nie podoba mi się twój wulgarny język ,a pomaganie innym zacznij od siebie ...

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz :)