10/29/2015

Epidemia

1 апреля 2000 года
[ 1 kwietnia 2000 roku ]

Dziś rano media podały komunikat o tajemniczym skażeniu terenu wokół stacji badawczej "Szewczenko" mieszczącej się w rejonie jeziora Bajkał na Syberii. Ta zbudowana w 1958 roku baza wojskowa miała początkowo wykrywać Amerykańskie rakiety podczas zimnej wojny, dopiero w 1996 roku została przebudowana w czysto naukową stację badawczą. Początkowo Rosyjskie Wojsko i Prasa podawały informację o domniemanych próbach atomowych na Alasce przeprowadzonych przez wojska USA. Rząd Amerykański zaprzeczał jednak tym informacją twierdząc że to Prowokacja Propagandowa ze strony Rosyjskiej.
"Szewczenko" nie odpowiadał jednak na żadne komunikaty z Moskwy już od kilku dni a radary nie rejestrowały żadnej aktywności na terenie stacji. Próby kontaktu były nawiązywane parokrotnie. Kreml w tej sprawie jednak milczał, a wojsko pytanie przez osoby trzecie o sytuacji na stacji udawało że nic nie wie. Wraz z moim bratem Ivanem Petrovem zastanawialiśmy się co mogło być przyczyną skażenia a co najważniejsze - jakie będą jego konsekwencje. Dużo ludzi twierdziło że to powtórka z 26 kwietnia 1986 roku kiedy to doszło do wybuchu reaktora atomowego w Czarnobylu.

2 апреля 2000 года
[ 2 kwietnia 2000 roku ]

Przy porannej kawie przeglądałem gazetę. "голос Москвы" [Głos Moskwy] była gazetą codzienną, zainteresowało mnie małe ogłoszenie na przedostatniej stronie. Pewna osoba organizowała wyjazd do stacji, która od wczoraj jest tematem numer 1 w całej Republice Rosyjskiej. Ciekawi mnie co mogło być powodem "epidemii". Jednak, skoro władze potrafiły przez ileś lat zacierać ślady po wybuchu elektrowni atomowej w Czarnobylu, to równie dobrze domniemana katastrofa która miała miejsce wczoraj, to jest 1 kwietnia 2000 roku, mogła zdarzyć się nawet rok temu albo i dalej. Są rzeczy jednak które mnie zaskakują. W ogłoszeniu podany był numer telefonu do człowieka organizującego wyjazd. Wydarłem skrawek gazety z numerem i nazwiskiem i udałem się do baru na przeciwko by wykonać telefon. W słuchawce odezwał się nieprzyjemny głos.
- Что? [Co?] - zapytał jakże ciężkim dla ucha głosem tajemniczy mężczyzna. 
- Dzwonię w sprawie ogłoszenia z gazety. - oznajmiłem, byłem lekko przestraszony mówiąc o tym. 
- Jakiego ogłoszenia? - zapytał zdziwiony a zarazem poddenerwowany mężczyzna.
- Ogłoszenie, to z Głosu Moskwy - oznajmiłem, lekko zdziwiony. Wydawało mi się jak by ktoś albo udawał że o niczym nie wie albo zapomniał o umieszczeniu takiego ogłoszenia w gazecie.
- Aaaa, towarzyszu, rozumiem że jesteście zainteresowani? 
- Tak, jestem. Ja i mój brat - Ivan, chcemy jechać. 
- Ale wiecie towarzyszu że to będzie dużo kosztować - zapytał prześmiewczym głosem.
- Tak wiemy, mamy pieniądze. Mogę dostać jakieś informacje?
- Nie, przyjdźcie towarzyszu na spotkanie - oznajmił tajemniczy mężczyzna.
- Kiedy i gdzie? - zapytałem.
- Jutro o godzinie 19 w barze Красный Октябрь [Czerwony Październik] na ulicy Armii Wyzwolenia. Podejdźcie do barmana i powiedzcie że wy do глазами [Jednookiego]
- Dobrze - nim skończyłem mówić, mój rozmówca odłożył słuchawkę. 
Po wyjściu z baru wróciłem do domu. Do wieczora myślałem o jutrzejszym spotkaniu, a teraz wybaczcie moi mili - jestem zmęczony i kładę się spać.

3 квитня 2000 года
[ 3 kwietnia 2000 roku ] 

Dziś spotkaliśmy się z tajemniczym organizatorem wyjazdu. O 19 zjawiliśmy się w Czerwonym Październiku. Na spotkaniu dziwnym trafem nie było nikogo. Prócz nas. Tak jak kazał nam tajemniczy typ uderzyliśmy do barmana.
- Witaj, szukamy Jednookiego.
- A wy po co? - zapytał oburzony barman, podnosząc głowę z pod lady.
- Mamy do niego sprawę. - odpowiedziałem z powagą.
- Hahaha! - roześmiał się barman - Jaką takie szczyle jak Wy mogą mieć sprawę do Jednookiego?
Stwierdziłem że chyba jesteśmy za młodzi. Po chwili ktoś popukał mnie po ramieniu, gdy się odwróciłem ujrzałem potężnego na 2 metry i szerokiego na długość równika gościa. W dodatku wyglądającego jak brat Mike`a Tysona tyle że z Rosyjskiej Matuli.
- Wy do mnie rozumiem? - Zapytał. Wtedy dotarło do mnie że to właśnie jest Jednooki.
- Tak... - odpowiedziałem przestraszony.
- Spokojnie Towarzyszu, mnie się bać nie musicie. Zapraszam do mnie do biura i wybaczcie za mojego przyjaciela Romana, nie lubi obcych - odpowiedział Jednooki i zaprosił nas do siebie na górę. Miał on małe biuro na piętrze w Czerwonym Października. Mogę tylko wnioskować że jest on właśnie właścicielem baru.
- Siadajcie - powiedział Jednooki i wskazał nam miejsca przy jego biurku.
- A więc, chcecie jechać na Syberię do Szewczenka tak? - Zapytał, lekko uśmiechając się pod nosem.
- Tak, tak chcemy. - odpowiedzieliśmy z Ivanem.
- A wiecie że to trudna wyprawa? Że różne rzeczy mogą na Was tam czekać. - Kontynuował Jednooki.
- Zaraz, zaraz. - spytałem, spoglądając na brata - Co to znaczy Was? To nie pojedziesz z nami? - Zapytałem bardzo zdziwionym głosem. Zastanawiałem się zadając sobie jedno pytanie w myślach. - Organizuje wyjazd a nawet nie pojedzie z nami? To jest jakieś podejrzane.







CIĄG DALSZY JUŻ WKRÓTCE  - ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA CZY KONTYNUOWAĆ TEMAT! 

Link do Epidemii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za komentarz :)